Co
czułabyś gdybyś obudziła się w pokoju, gdzie wszystko jest
białe? Przy dźwięku szpitalnej aparatury? Z kilkunastoma obcymi
ludźmi u Twego boku, z których poznajesz tylko rodziców i brata?
Po
Twojej prawej stronie siedzi chłopak, który patrzy na Ciebie jak na
ósmy cud świata. W jego oczach zauważasz łzy i radość. Nie
znasz go, jest obcym człowiekiem, ale możesz domyślić się, że
darzył Cię ogromnym uczuciem. "Kim on jest?"- pytasz się
w myślach. Patrzysz na niego przez chwilę, marszcząc brwi i
starasz przypomnieć sobie kim jest. Próbujesz zabrać rękę, ale
jesteś zbyt słaba na ten ruch. Wyszeptujesz nieme "Puść"
w jego stronę, co spotyka się ze zdziwionym spojrzeniem. Z jego ust
słyszysz "Nie" skierowane do lekarzy, "To nie może
być prawda". Wstaje z krzesła, przeciera twarz dłonią i
wychodzi, nie odzywając się do zebranych ludzi w pomieszczeniu.
Odprowadzasz go wzrokiem do drzwi, wciąż nie wiedząc co się
dzieje.
-Czy
może mi ktoś wyja- mówisz cicho i urywasz w połowie zdania, nie
mając siły na jego dokończenie.
Lekarze
szepczą coś do Twoich rodziców, patrzą na siebie i również
wychodzą. Zostajesz w sali z jednymi osobami, które pamiętasz.
Twoja rodzicielka siada na stołku, na którym chwilę wcześniej
znajdował się blondyn. Próbujesz przypomnieć co się stało, a
jedyne co masz w głowie to osiemnaste urodziny swojej przyjaciółki
i moment, w którym ktoś złapał Cię za rękę do tańca. I w tej
chwili Twoje życie się urywa. Nie wiesz gdzie jesteś. Dlaczego tu
jesteś. Cisza panująca w sali nie pomaga znaleźć odpowiedzi na te
pytania.
Rozglądasz
się po sali i na parapecie widzisz Twoje zdjęcie, zrobione w Twoim
domu, na którym przytulasz blondyna. Wyglądasz na szczęśliwą. On
trzyma w ręku trofeum, ale ciągle nic Ci to nie mówi. Obok stoją
zdjęcie z Clarą, czyli wcześniej wspomnianą przyjaciółką,
zdjęcie z Felixem, czyli Twoim bratem i zdjęcie z rodzicami.
Uświadamiasz sobie, że cała ta wielka sala należy do Ciebie.
Zastanawiasz się jakim cudem stać Twoją rodzinę na pobyt tutaj,
przecież nigdy nie przelewało się u Was w domu. Czy to ma związek
z tym chłopakiem, który stoi teraz za szybą i Ci się przygląda?
Posyłasz w jego stronę wymuszony uśmiech, który niechętnie
odwzajemnia.
Masz
ochotę krzyczeć, ale nie masz siły. Obudziłaś się kilka minut
temu, a już masz dość bycia tutaj. Czujesz się jakbyś trafiła
do... innego świata? To chyba dobre określenie. Każdy milczy.
Każdy przygląda Ci się jakbyś była wybrykiem natury.
-Co
się stało?- szepczesz w stronę Lary, Twojej matki. Błądzi
wzrokiem gdzieś za oknem. Chwyta Twoją dłoń, ale ciągle nie
otrzymujesz od niej odpowiedzi.-Odpowiedz- mówisz nieco głośniej,
czego żałujesz po chwili, bo czujesz się jakbyś przebiegła
maraton. Jednakże wciąż nic. Słyszysz tylko oddech ojca, dźwięk
przekręcanej strony książki, którą czyta Felix i szpitalną
aparaturę.- Tato, może ty mi odpowiesz?- zerkasz w stronę
mężczyzny.
-Ty
mnie pamiętasz?- odpowiada zszokowany po kilkunastu sekundach.
-Tak?-odpowiadasz
niepewnie.-Pamiętam wszystko do urodzin Clary, później mam
kompletną pustkę- z każdym wypowiedzianym słowem czujesz, że
wracają do Ciebie siły.
Rodzice
podchodzą do Twojego łóżka i Cię przytulają. "Jak dobrze"-
wyszeptują w tym samym czasie.
-Możecie
mnie puścić? To trochę boli- mówisz z grymasem na twarzy. Patrzą
na Ciebie przepraszającym wzrokiem i odsuwają się.-Wytłumaczcie
mi, co się tutaj dzieje i kim jest ten chłopak za szybą-
wskazujesz podbródkiem na blondyna, który żywo gestykuluje podczas
rozmowy z blondynką, której również nie pamiętasz.
-Miałaś
wypadek sześć lat temu- matka przeciera łzy spływające po jej
policzku.-A on jest twoim chłopakiem.
Te
dwie odpowiedzi szokują Cię. Nie wiesz co powiedzieć i zerkasz co
chwilę na swoich rodziców, albo na chłopaka za szybą. Nie wiesz
co myśleć. Zamykasz oczy i próbujesz dokładnie przeanalizować te
dwa zdania.
Ile
lat Twojego życia zostało wymazane? Czy kiedykolwiek sobie
przypomnisz, jak żyła dawna Amelie?
Zaczynam z czymś nowym. Zmieniamy kadrę, tym razem nie będzie to o żadnym z Norwegów. Fanką głównego bohatera nie jestem, przyznaję, ale ostatnio coś mnie tchnęło, żeby zacząć o nim pisać i liczę na to, że wyjdzie mi to całkiem dobrze. ;)
Mam
nadzieję, że ze mną będziecie. :D