niedziela, 24 stycznia 2016

0

 Co czułabyś gdybyś obudziła się w pokoju, gdzie wszystko jest białe? Przy dźwięku szpitalnej aparatury? Z kilkunastoma obcymi ludźmi u Twego boku, z których poznajesz tylko rodziców i brata?
Po Twojej prawej stronie siedzi chłopak, który patrzy na Ciebie jak na ósmy cud świata. W jego oczach zauważasz łzy i radość. Nie znasz go, jest obcym człowiekiem, ale możesz domyślić się, że darzył Cię ogromnym uczuciem. "Kim on jest?"- pytasz się w myślach. Patrzysz na niego przez chwilę, marszcząc brwi i starasz przypomnieć sobie kim jest. Próbujesz zabrać rękę, ale jesteś zbyt słaba na ten ruch. Wyszeptujesz nieme "Puść" w jego stronę, co spotyka się ze zdziwionym spojrzeniem. Z jego ust słyszysz "Nie" skierowane do lekarzy, "To nie może być prawda". Wstaje z krzesła, przeciera twarz dłonią i wychodzi, nie odzywając się do zebranych ludzi w pomieszczeniu. Odprowadzasz go wzrokiem do drzwi, wciąż nie wiedząc co się dzieje.
-Czy może mi ktoś wyja- mówisz cicho i urywasz w połowie zdania, nie mając siły na jego dokończenie.
Lekarze szepczą coś do Twoich rodziców, patrzą na siebie i również wychodzą. Zostajesz w sali z jednymi osobami, które pamiętasz. Twoja rodzicielka siada na stołku, na którym chwilę wcześniej znajdował się blondyn. Próbujesz przypomnieć co się stało, a jedyne co masz w głowie to osiemnaste urodziny swojej przyjaciółki i moment, w którym ktoś złapał Cię za rękę do tańca. I w tej chwili Twoje życie się urywa. Nie wiesz gdzie jesteś. Dlaczego tu jesteś. Cisza panująca w sali nie pomaga znaleźć odpowiedzi na te pytania.
Rozglądasz się po sali i na parapecie widzisz Twoje zdjęcie, zrobione w Twoim domu, na którym przytulasz blondyna. Wyglądasz na szczęśliwą. On trzyma w ręku trofeum, ale ciągle nic Ci to nie mówi. Obok stoją zdjęcie z Clarą, czyli wcześniej wspomnianą przyjaciółką, zdjęcie z Felixem, czyli Twoim bratem i zdjęcie z rodzicami. Uświadamiasz sobie, że cała ta wielka sala należy do Ciebie. Zastanawiasz się jakim cudem stać Twoją rodzinę na pobyt tutaj, przecież nigdy nie przelewało się u Was w domu. Czy to ma związek z tym chłopakiem, który stoi teraz za szybą i Ci się przygląda? Posyłasz w jego stronę wymuszony uśmiech, który niechętnie odwzajemnia.
Masz ochotę krzyczeć, ale nie masz siły. Obudziłaś się kilka minut temu, a już masz dość bycia tutaj. Czujesz się jakbyś trafiła do... innego świata? To chyba dobre określenie. Każdy milczy. Każdy przygląda Ci się jakbyś była wybrykiem natury.
-Co się stało?- szepczesz w stronę Lary, Twojej matki. Błądzi wzrokiem gdzieś za oknem. Chwyta Twoją dłoń, ale ciągle nie otrzymujesz od niej odpowiedzi.-Odpowiedz- mówisz nieco głośniej, czego żałujesz po chwili, bo czujesz się jakbyś przebiegła maraton. Jednakże wciąż nic. Słyszysz tylko oddech ojca, dźwięk przekręcanej strony książki, którą czyta Felix i szpitalną aparaturę.- Tato, może ty mi odpowiesz?- zerkasz w stronę mężczyzny.
-Ty mnie pamiętasz?- odpowiada zszokowany po kilkunastu sekundach.
-Tak?-odpowiadasz niepewnie.-Pamiętam wszystko do urodzin Clary, później mam kompletną pustkę- z każdym wypowiedzianym słowem czujesz, że wracają do Ciebie siły.
Rodzice podchodzą do Twojego łóżka i Cię przytulają. "Jak dobrze"- wyszeptują w tym samym czasie.
-Możecie mnie puścić? To trochę boli- mówisz z grymasem na twarzy. Patrzą na Ciebie przepraszającym wzrokiem i odsuwają się.-Wytłumaczcie mi, co się tutaj dzieje i kim jest ten chłopak za szybą- wskazujesz podbródkiem na blondyna, który żywo gestykuluje podczas rozmowy z blondynką, której również nie pamiętasz.
-Miałaś wypadek sześć lat temu- matka przeciera łzy spływające po jej policzku.-A on jest twoim chłopakiem.
Te dwie odpowiedzi szokują Cię. Nie wiesz co powiedzieć i zerkasz co chwilę na swoich rodziców, albo na chłopaka za szybą. Nie wiesz co myśleć. Zamykasz oczy i próbujesz dokładnie przeanalizować te dwa zdania.
Ile lat Twojego życia zostało wymazane? Czy kiedykolwiek sobie przypomnisz, jak żyła dawna Amelie?


Zaczynam z czymś nowym. Zmieniamy kadrę, tym razem nie będzie to o żadnym z Norwegów. Fanką głównego bohatera nie jestem, przyznaję, ale ostatnio coś mnie tchnęło, żeby zacząć o nim pisać i liczę na to, że wyjdzie mi to całkiem dobrze. ;)
 Mam nadzieję, że ze mną będziecie. :D